Policjanci z Orzysza zakończyli sprawę kradzieży elektronarzędzi, która miała miejsce na budowie w ich mieście. Ustalono sprawcę, który pomimo usunięcia się z miejsca zdarzenia, został szybko namierzony dzięki miejskiemu monitoringowi. Zatrzymany 40-letni mieszkaniec Ełku usłyszał cztery zarzuty, w tym kradzieży i oszustwa, a jego wspólnik może zostać ukarany za paserstwo.
Do kradzieży doszło w lutym i marcu. Włamywacz, będący byłym pracownikiem firmy, wykorzystał oryginalny klucz, aby dostać się na teren budowy i skraść sprzęt o łącznej wartości przekraczającej 40 000 zł. Policja została powiadomiona przez właściciela, który oszacował straty na około 7 000 zł po pierwszej kradzieży i 34 000 zł po drugiej. Większość skradzionych elektronarzędzi została jednak odzyskana.
Podczas przeglądania nagrań z monitoringu, funkcjonariusze ustalili tożsamość sprawcy. 40-latek z Ełku nie tylko dokonał kradzieży, ale również próbował je sprzedać w lombardzie, przedstawiając się jako właściciel sprzętu. Jego działania zostały wspierane przez 43-letniego mężczyznę z Warszawy, który również usłyszał zarzuty. Obaj sprawcy przyznali się do winy, a za swoje przestępstwa mogą otrzymać długie kary pozbawienia wolności.
Źródło: Policja Pisz
Oceń: Rozwiązano sprawę kradzieży elektronarzędzi w Orzyszu z pomocą monitoringu
Zobacz Także